Wciśnij play aby umilić sobie oglądanie:

Sesja narzeczeńska początkiem historii Marty i Przemka

Co to było za wydarzenie! Co to za wspaniali ludzie! Z Martą i Przemkiem to nie było nasze pierwsze spotkanie. Miałem przyjemność zrealizować dla nich sesję narzeczeńską, która jest teraz pięknym wstępem do reportażu ślubnego. Podczas tych kilku godzin spędzonych we trójkę poznaliśmy się bliżej. Oni sposób mojej pracy, a ja ich styl bycia i potrzeby. Już wtedy wiedziałem, że stworzymy razem coś pięknego! I tak się stało. Zresztą zobaczcie sami!

Magia koloru podczas wesela jesienią

Każda pora roku ma swój urok, ale tylko jedna z nich może poszczycić się taką paletą barw. Już dekoracje przed domami młodych zwróciły moją uwagę, bo idealnie skomponowały się z kolorami otoczenia. Pogoda była jak zamówiona na ślub jesienią: przyjemna temperatura, słońce, bezchmurne niebo… W takiej atmosferze pracowało mi się świetnie. Czułem, jakby każdy kadr czekał tylko, aż zapiszę go w aparacie.

Ach te przygotowania!

Wystarczyło, że przekroczyłem próg domu Przemka, a później Marty, by udzieliła mi się energia, która jest charakterystyczna tylko i wyłącznie dla ślubnych przygotowań. Kiedy już uchwyciłem ostatnie poprawki Panny Młodej, przyszedł czas na pierwsze spotkanie przyszłych nowożeńców. Po wzruszającym błogosławieństwie obraliśmy kierunek na kościół. Nikt się nie spodziewał, jaka niespodzianka tam na nas czekała…

A w zasadzie nawet kilka!

Nie wspominałem, że Marta i Przemek to muzycy, prawda? Panna Młoda zaskoczyła wszystkich gości (mnie też!!!) i odśpiewała psalm podczas mszy! Co za piękny głos! Co za przeżycie! Pierwszy raz miałem przyjemność jako fotograf ślubny widzieć coś takiego na własne oczy. I z pewnością nigdy tego nie zapomnę. Tym bardziej że cała oprawa muzyczna uroczystości była fantastyczna. Zresztą zespół weselny „Klimat” także był pierwszoligowy! Grali tak, że nogi rwały się do tańca. Powiem Wam szczerze, że sam miałem ochotę wkroczyć na parkiet. No i Marta po raz drugi tego dnia stanęła przy mikrofonie i wykonała przepiękny utwór „Shallow” z oscarowego filmu „Narodziny Gwiazdy”. I mąż Przemek, i wszyscy goście, i ja (fotograf weselny z wieloletnim doświadczeniem) byliśmy pod ogromnym wrażeniem.

Oto miejsce, w którym wszystko się działo!

Altana Siwy Dym – obiekt, którego do tej pory nie znałem, mimo że jestem fotografem ślubnym z Rzeszowa. Jest stworzony do organizacji wesel w stylu rustykalnym, a także ślubów plenerowych. Duża przestronna sala z drewna, przeszklenia, przytłumione światło i dekoracje zrobiły świetny klimat. A kropką nad „i” wystroju na ślubie Marty i Przemka były przepiękne kompozycje kwiatowe autorstwa pasjonatów florystyki z Kuźni Kwiatów. Idealnie wpisały się w koncepcję wesela jesienią.

Cóż mogę więcej napisać? Nowożeńcy stanęli na wysokości zadania, wszystko było dopięte na ostatni guzik! A fotoreportaż ślubny, który stworzyłem, jest tego dowodem. Jeszcze raz gratulacje dla Młodej Pary za kreatywność i świetny gust! Udowodniliście, że wesele jesienią może być magiczne!

Wesele: Altana Siwy Dym

Band: Klimat

Film: Motyle w brzuchu

Kwiaty: Kuźnia kwiatów

Makijaż: Mejkapy

Foto: Krzysiek Duda 🙂

Planujesz wziąć swój ślub?

Jeżeli podobają Ci się moje zdjęcia, zapraszam serdecznie do zakładki KONTAKT